Adaptacja

Adaptacja to jedno z najtrudniejszych doświadczeń małego człowieka. Każda opiekunka ma na sercu przede wszystkim jego dobro i komfort psychiczny.

Poniżej przedstawiam listę zasad, obowiązujących podczas ADAPTACJI:

Pierwsze kilka dni rodzic zostawia pociechę KRÓTKO. To jest NAJWAŻNIEJSZA zasada! Dziecko musi poznać otoczenie. Wielu rodziców nie rozumie (albo nie chce zrozumieć) jak ważne jest, by w pierwszych dniach, a potem tygodniach  dziecko nie zostawało w żłobku dłużej niż ok 5h (a najlepiej maks. 3h).

Podczas adaptacji, jest to o tyle istotne, że maluch dopiero przyzwyczaja się, i nie ważne jest, że żłobek jest, że ciocie są miłe, czułe i opiekuńcze (na tyle, na ile pozwalają im warunki ).

Fakty są takie, że Adaptacja ma na celu wytworzenie w dziecku poczucia, że Mimo iż zostało „porzucone”, rodzic ZAWSZE po niego przyjdzie. I najlepsze w tym przypadku by było, żeby przychodził W MIARĘ SZYBKO.

Podczas Adaptacji dzieci płaczą.

Płaczą ze stresu, ze smutku, z szoku itp. To ich niepodważalne prawo. W ten sposób wyrażają swoje emocje. Opiekunki Robią WSZYSTKO (a przynajmniej mają SILNĄ MOTYWACJE), by im pomóc w radzeniu sobie z nową sytuacją.

„Rodzice nie wchodzą do Sali

  • Po pierwsze, ze względów higieniczno-sanitarnych.
  • Druga kwestia: bezpieczeństwo.

Dzieci zazwyczaj boją się nowych osób i reagują na nie płaczem. Są przyzwyczajone, że tylko Ciocie są z nimi w Sali i na widok obcej osoby mogą zareagować w nieprzewidywalny sposób (od ciekowości, przez niepokój, po czystą histerię).

  • Po trzecie: komfort psychiczny.

Żłobek pod względem komfortu psychicznego jest dla małych dzieci jak drugi dom. Mówię tu o dzieciach, które już uczęszczają do niego od jakiegoś czasu. Na widok obcej mamy niektóre mogą się rozchwiać emocjonalnie, i zacząć tęsknić i płakać za swoją.

Opiekunki robią wszystko, by maluchy NIE PŁAKAŁY. To jest dla nich PRIORYTET i swego rodzaju sukces. Smoczek, ulubiona przytulanka lub kocyk pomagają w adaptacji.

Na co się przygotować?

Na pewno na to że „korzyści” z uczęszczania dziecka do żłobka będą odroczone w czasie. Warto przygotować się psychicznie na to, że na początku będzie nawet trudniej, niż kiedy dziecko było w domu. Dziecko oczywiście może chorować. Może też potrzebować więcej bliskości i uwagi niż zazwyczaj, ociągać się przed wyjściem z domu, a w pozostałych sytuacjach również być trudniejsze we współpracy. To wszystko normalne etapy, które po prostu trzeba przeczekać.

Warto pamiętać, że wszystkie te  trudności  są przejściowe i miną szybciej, jeśli adaptacja będzie przebiegała łagodnie i zgodnie z tempem dziecka.